Przypadkowo trafiłem, na tą książkę. W czasie czytania innej książki na temat marketingu, gdzieś w tekście znalazł się ten inspirujący trend z Szwecji.
Książka jest bezpłatna i można ją pobrać z tego miejsca.

Lagom the swedish living. Tak po polsku tłumacząc jest to życie w taki sposób aby wszystko było rodzajem balansu. Żyj tak aby ci wystarczyło i jeszcze trochę zostało. Konsumuj tyle ile potrzebujesz, ale też pomyśl o innych. Ten balans w dzisiejszych czasach jest bardzo potrzebny. Wtedy gdy większość ustawia się na przysłowiowy MAX, ten rodzaj życia mi bardzo odpowiada. Wpisuje się w mój wiek i dojrzałość w której umiar i balansowanie jest pożądane. W moim wieku nie chce się już żyć na MAX, ale też i czerpać radość z tego co już przeżyłem i dodać to do zwykłej codzienności – moje doświadczenia, tworząc rodzaj balansu który sprawia że dzień jest fajny. Ten zbilansowany miks tworzy dobry dzionek.

Jak spojrzymy na mapę to jasne jest że ten kraj ma warunki trudne. Przez wieki ludzie zamieszkujący ten teren musieli się wzajemnie wspierać. Tu życie zupełnie w pojedynkę mogło być bardzo trudne. Tak surowy klimat wymaga współpracy w celu przetrwania. Jeśli zbiorowość przez lata nie nauczyłaby się wzajemnej troski o siebie i innych ten kraj nie mógłby się rozwinąć.

W każdym razie jak ktoś ma ochotę poczytać na ten temat to znajdzie wiele informacji w Internecie. Ja tylko tu wspomnę o tym że ten styl jest inspirujący.





























